Umierać w kącie.
Czasem trzeba odpuścić i odpocząć. Żeby wiedzieć, że się żyje. Żeby zapanować nad sytuacją obecną w naszym życiu. Żeby po prostu poczuć kontrolę, której na co dzień nam brakuje. To zabawne, bo we wszystkim trzeba jednak znać umiar. Jak pić z umiarem, jak palić z umiarem, jak mówić i się hamować. Jak odpuszczać, ale umieć walczyć. Bez ale można jedynie kochać. Kocha się bez opanowania. Od początku do końca, z każdym dniem bardziej szaleńczo i pewnie.
Ja to chciałabym w końcu cierpieć z miłości, a nie z jej braku. Czy smutek z bycia niekochaną jest smutkiem spowodowany miłością?
Pamiętam, jak On każdego dnia uczył się mnie na nowo. Uczył się każdego mojego słowa i każdego zdania. Czasem zwracał uwagę, że napisałam to samo, co kilka dni temu. Zawsze mnie to dziwiło i ciekawiło. Jak On to robił? Wstyd się przyznać, ale ja mam słabą pamięć. To najlepszy powód, by nie kłamać, bo w końcu się zgubię. Przy Nim i tak nie dało się kłamać. Przy nim każde kłamstwo było jak korek od taniego wina. Ładny, klimatyczny, ale w wodzie cholerstwo zawsze na górze. Nie dało się go zatopić. Teraz cieszę się tylko dlatego, że z Nim nie miałam żadnych tanich korków. Nic. Znacie to uczucie, gdy coś się stanie, coś się skończy, a Wy nie macie sobie nic do zarzucenia? Gdy czujecie jedynie spokój? No ja właśnie też nie. Wiem jednak, jak to jest, kiedy czujesz, że nie możesz się oskarżać o kłamstwa. To najlepsze uczucie pod niebem, polecam je każdemu.
Czuję się upokorzona też tym, co ostatnio mówię. Powiedziałam to już zbyt wiele razy w życiu i mnie to boli.
Jeśli kiedyś chciałbyś kogoś pokochać... Ja będę przy tobie.
Ale ty nie będziesz nigdy przy mnie.A Wy? Co Was boli? Których Waszych słów żałujecie i się wstydzicie? Nie bądźcie jak ja. Nie mówcie zbyt dużo, bo to nigdy nie przynosi nic dobrego. Tylko zażenowanie własną osobą i własnym zachowaniem.
autor: Anu http://agoraphotic.deviantart.com/ |
0 komentarze:
Prześlij komentarz